Asad: Zachód sfabrykował atak chemiczny. Nie wiemy, czy te dzieci rzeczywiście nie żyły

Asad: Zachód sfabrykował atak chemiczny. Nie wiemy, czy te dzieci rzeczywiście nie żyły

Baszar al-Assad
Baszar al-Assad Źródło: Newspix.pl / ABACA
Prezydent Syrii Baszar al-Asad stwierdził, że doniesienia o ataku chemicznym jego sił były „w 100 procentach sfabrykowane”.

– Nie było żadnego rozkazu z mojej strony, aby dokonać jakieś ataku – powiedział Baszar al-Asad w ekskluzywnym wywiadzie dla Agence France Presse. – Kilka lat temu zrezygnowaliśmy z naszego arsenału. Nawet jeżeli mamy do niego dostęp, nie będziemy z niego korzystać – podkreślił. – Odnosimy wrażenie, że Zachód, głównie Stany Zjednoczone, są w ścisłej komitywie z terrorystami. Sfabrykowali całą historię, aby mieć pretekst do ataku – stwierdził.

Assad podkreślił, że nie wiadomo, czy filmy przedstawiające ofiary ataku chemicznego są prawdziwe. – Jak można zweryfikować prawdziwość nagrań? Mamy teraz wiele fałszywych filmów – przekonywał. – Nie wiemy, czy te martwe dzieci zostały zabite w Khan Sheikhun i czy w ogóle one nie żyły – dodał.

Dalej prezydent Syrii tłumaczył, że Khan Sheikhun nie ma żadnej „strategicznej wartości” i nie jest obecnie miejscem, gdzie przebiega front. – Ta historia w żaden sposób nie jest przekonująca – powiedział.

Odnosząc się do ataku sił USA przekonywał, że nie zmniejszył on zdolności syryjskiego rządu do przeprowadzania ataków. – Ten atak nie miał wpływu na naszą skuteczność siłową i zdolność do zwalczania terrorystów – tłumaczył.

Tymczasem Pentagon poinformował w czwartek, że zabił 18 syryjskich żołnierzy w wyniku „niewłaściwego ostrzału prowadzonego z powietrza”. „Ostrzał został zlecony przez siły partnerów, które zlokalizowały to miejsce, jako pozycję bojową dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego” – podano w komunikacie. „Docelowa lokalizacja była w rzeczywistości pozycją przeznaczoną do walki syryjskich sił zbrojnych” – dodano.

W zeszłym tygodniu Baszar al-Asad poinformował, że zezwoli na „bezstronne” śledztwo w sprawie ataku chemicznego, do którego doszło w zeszłym tygodniu. „Możemy zgodzić się na śledztwo tylko wówczas, jeżeli będzie ono przeprowadzone przez kraje bezstronne. Musimy mieć pewność, że nikt nie będzie wykorzystywał tej sytuacji do celów politycznych – dodał.

Prezydent Syrii uznał ponadto, że rozmowy o zakończeniu wojny w jego kraju nie były skuteczne, ponieważ Waszyngton „nie podszedł poważnie” do tego tematu. – Stany Zjednoczone nie podchodzą poważnie do kwestii zakończenia konfliktu. chcą wykorzystywać sytuację, jako parasol dla terrorystów – dodał.

Badacze z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) pojechali do Turcji, aby zebrać próbki w ramach śledztwa dot. ataku w Syrii 4 kwietnia oraz porozmawiać z ocalałymi. W wyniku ataku zmarło 87 osób.

Źródło: BBC