Arabia Saudyjska, która należy do grupy najbardziej rozwiniętych państw na świecie, słynie z bardzo restrykcyjnego prawa. W niezwykle konserwatywnym królestwie kobiety pozbawione są większości praw. Większość z nich żyje pod nadzorem męskiego strażnika. Ponadto, Saudyjki nie mogą prowadzić samochodu, a na to, aby podróżować, studiować czy poddać się niektórym zabiegom medycznym potrzebują zgody mężczyzny. Prawo określa również sposób ubioru kobiet mieszkających w Arabii Saudyjskiej nakazując im noszenie ciemnych ubrań zasłaniających niemal całe ciało - łącznie z dłońmi oraz włosami. Agencja Reutera przypomina, że Arabia Saudyjska zajmuje 141 miejsce (na 144) w rankingu wolności płci, który jest sporządzany przez Światowe Forum Ekonomiczne.
Z informacji agencji Reutera wynika, że król Arabii Saudyjskiej wydał dekret, zgodnie z którym kobiety mogą bez zgody mężczyzny korzystać z opieki zdrowotnej oraz usług edukacyjnych, jeśli nie znajdą się ku temu inne przeciwwskazania. Nowe regulacje oznaczają, że w pewnych okolicznościach kobiety będą mogły także pracować w sektorze publicznym oraz uzyskać większy dostęp do leczenia szpitalnego. Zgodnie z postanowieniem monarchy, Saudyjki uzyskały również prawo do reprezentowania w sądzie.
Arabskie media określiły decyzję króla Salmana mianem „milowego kroku na drodze ku wolności kobiet”, jednak aktywistki działające na rzecz praw kobiet są nieco bardziej sceptyczne. W opinii Sahar Nasief z Dżuddy, nowe prawo nie reguluje dokładnie tego, w jaki sposób kobiety miałyby się wyzwolić z męskiego nadzoru, a dokładniej w jaki sposób monarcha chce sprawdzać, czy nowe prawo jest faktycznie stosowane. Według działaczki Al-Katif Nassimy al-Sadah, królewski dekret nie określa również ewentualnych kar za nieprzestrzeganie nowych regulacji.