Ian Brady zmarł w poniedziałek na oddziale psychiatrycznym w pilnie strzeżonym szpitalu Ashworth w północno-zachodniej Anglii. W tej placówce przebywał od 1985 r., kiedy uznano go za niepoczytalnego. Mężczyzna miał dawać jasno do zrozumienia, że nie chce wyjść na wolność, a nawet wielokrotnie prosił, by pozwolono mu umrzeć.
Seria zabójstw znana jako „Morderstwa na wrzosowiskach” miała miejsce od lipca 1963 r. do października 1965 r. Zbrodni dopuścili się Ian Brady i Myra Hindley. Ofiarami było pięcioro dzieci w wieku od 10 do 17 lat: Pauline Reade, John Kilbride, Keith Bennett, Lesley Ann Downey i Edward Evans. Co najmniej czwórkę z nich wykorzystano też seksualnie.
Dwie pary zwłok znaleziono zakopane w prowizorycznych mogiłach na Saddleworth Moor. Trzeci grób również odkryto na tym wrzosowisku w 1987 r. Prawdopodobnie spoczywa tam również czwarta ofiara, Keith Bennett, ale do dzisiaj nie odnaleziono jego ciała. Brat ofiary, Alan prowadzi stronę internetową, dzięki której próbuje zlokalizować miejsce, gdzie ukryto zwłoki Keitha. Po śmierci mordercy dla „The Sun” wypowiedział się brat Johna Kilbride’a. – Minęło wiele lat cierpienia i bólu dla nas, dla rodzin ofiar. Teraz nic się nie zmieni. On już nie żyje, ale my będziemy musieli nadal żyć z tym koszmarem z przeszłości – powiedział Terry Kilbride.
Myra Hindley za popełnione zbrodnie została skazana na dożywocie. Zmarła w więzieniu 15 listopada 2002 r.