Przypomnijmy, „Washington Post” powołując się na anonimowego urzędnika poinformował, że Donald Trump podczas rozmowy z Siergiejem Ławrowem, wspomniał o prawdopodobnej operacji tzw. Państwa Islamskiego z użyciem bomby umieszczonej w laptopie. Informacje te pozwalają według źródeł dziennika na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora oraz ustalenie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała te poufne informacje CIA. „Washington Post” podaje ponadto, że jeden z przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa państwa, nie czekając na zakończenie spotkania, wybiegł z Gabinetu Owalnego, aby ostrzec CIA oraz Agencję Bezpieczeństwa Narodowego przed konsekwencjami wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.
„Jako prezydent chciałem podzielić się z Rosją (podczas jawnego, zaplanowanego spotkania w Białym Domu), do czego mam całkowite prawo, faktami... związanymi z terroryzmem i bezpieczeństwem lotów pasażerskich, z powodów humanitarnych, plus chcę, aby Rosja poważnie zwiększyła swoją walkę z Państwem Islamskim i terroryzmem” – napisał Donald Trump na Twitterze komentując doniesienia dziennika.
twittertwitter
Wpis Trumpa kłóci się ze słowami jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Herberta R. McMastera, który na specjalnie zwołanej konferencji wraz z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem przekazywał informacje o zeszłotygodniowym spotkaniu Trump-Ławrow w Gabinecie Owalnym. – Prezydent i rosyjski minister spraw zagranicznych przeanalizowali wspólne zagrożenia ze strony organizacji terrorystycznych w celu uwzględnienia zagrożenia dla lotnictwa – mówił Herbert R. McMaster. – Nie ujawniono żadnych źródeł wywiadowczych ani metod oraz szczegółów operacji wojskowych, które nie były dotąd znane publicznie – podkreślił dalej.
Sprawa notatki ze spotkania z Comeyem
Donald Trump odniósł się również na Twitterze do środowych doniesień „New York Timesa”. Dziennik podał, że w lutym prezydent Donald Trump poprosił ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya o zamknięcie śledztwa w sprawie kontaktów swojego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z przedstawicielami Rosji. Zgodnie z notatką ze spotkania Jamesa Comeya z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Trump miał powiedzieć do niego: „Mam nadzieję, że da pan sobie spokój”.
Czytaj też:
Wypłynęła notatka po spotkaniu z Trumpem. „Mam nadzieję, że da pan sobie spokój”
„Prosiłem dyrektora Comeya i innych od początku mojej administracji, o znalezienie odpowiedzialnych za przeciek w kręgach wywiadowczych” – napisał prezydent USA komentując informacje podane przez „New York Timesa” .