Co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało hospitalizowanych po zamachu terrorystycznym, do którego doszło wczoraj wieczorem przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande. Brytyjska policja poinformowała, że ataku, który miał miejsce o 22.43 czasu lokalnego, dokonała jedna osoba, która zginęła w trakcie zamachu. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci.
Manchester Arena, hala widowiskowo-sportowa, niedaleko centrum miasta, to jeden z największych tego typu obiektów w Unii Europejskiej, który może pomieścić do 21 tys. osób. Nie wiadomo, ile dokładnie osób pojawiło się na koncercie Ariany Grande, jednak jak informują brytyjskie media, wśród słuchaczy było wiele dzieci i nastolatków. Po tym, jak doszło tam do wybuchu, w mieście wybuchł chaos, najbliżsi próbują skontaktować się lub odnaleźć dzieci lub przyjaciół.
W mediach społecznościowych pojawiły się setki apeli o informacje na temat najbliższych. „Wszyscy, proszę, moja mała siostra Emma była na tym koncercie, teraz nie odbiera telefonu. Proszę, pomóżcie” – brzmi jeden z nich. „Mój syn był dzisiaj na Manchester Arena. Nie odbiera moich telefonów. Proszę...” – napisała zrozpaczona matka, dołączając do wpisu zdjęcie syna. „Pomóżcie mi znaleźć moją siostrę, jest ubrana w różowy sweter i niebieskie dżinsy. Ma na imię Whitney” – brzmi inny apel.
Dla rodzin, które poszukują swoich bliskich uruchomiono specjalną infolinię. Pod hasztagami #Manchestermissing oraz #MissingInManchester na Twitterze co chwilę dodawane są nowe zdjęcia zaginionych osób.
Część z osób, które pojawiły się na koncercie, trafiło do okolicznych hoteli, o czym poinformowała brytyjska policja. Ruszyła też akcja #RoomForManchester, w ramach której mieszkańcy miasta oferują nocleg i pomoc każdemu, kto szuka schronienia.
Szczęśliwe zakończenie
Niektóre poszukiwania w mediach społecznościowych już zakończyły się sukcesem. Użytkownik @JamesGolding007 zamieścił na Twitterze zdjęcie swoich dwóch młodszych sióstr i zaapelował o pomoc w odnalezieniu ich.
Po kilku godzinach mężczyzna poinformował o szczęśliwym zakończeniu poszukiwań. „Dziękuję wam wszystkim, właśnie dostałem od nich telefon, że para 20-latków przygarnęła je do siebie, razem z trójką innych osób. Niech wam i im Bóg błogosławi” – napisał.
twitterCzytaj też:
May składa kondolencje rodzinom ofiar. Brytyjska premier zwołała posiedzenie zespołu Cobra