Po poniedziałkowym, zamachu w Manchester Arena, w którym zginęły 22 osoby, a ponad 100 zostało rannych, brytyjska policja nie ustaje w poszukiwaniu osób mogących mieć związek z atakiem. Do tej pory zatrzymano już 5 osób podejrzanych o pomoc Salmanowi Abediemu w przeprowadzeniu samobójczego zamachu bombowego. Wśród nich są także członkowie rodziny 22-letniego Brytyjczyka z libijskimi korzeniami. Według przedstawiciel tamtejszych sił bezpieczeństwa Abdela Basita Haruna, ojciec Salmana był członkiem powiązanej z Al-Kaidą Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (LIFG).
W stolicy Libii Trypolisie zatrzymano 20-letniego brata zamachowca - Hashema Abediego. Młodego człowieka zlokalizowały i doprowadziły do aresztu lokalne siły antyterrorystyczne RADA. O całej akcji poinformował rzecznik milicji w Libii Ahmed Bin Salem. W tym samym mieście zatrzymano także ojca terrorysty samobójcy - Ramadana Abediego. Brytyjski „The Telegraph” dowiedział się, iż w 1993 roku uciekł on wraz z rodziną z Libii przed reżimem Muammara Kadafiego, a obecnie powrócił do kraju jako pracownik sił bezpieczeństwa. Drugi brat Salmana - Ismail, wpadł w ręce policji w Anglii.
Atak podczas koncertu w Manchesterze
Co najmniej 22 osoby zginęły, a ponad 100 zostało hospitalizowanych po zamachu terrorystycznym, do którego doszło wczoraj wieczorem przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande. Brytyjska policja poinformowała, że ataku, który miał miejsce o 22.43 czasu lokalnego, dokonała jedna osoba, która zginęła w trakcie zamachu. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci. Wciąż podtrzymywane są apele o to, by nie pojawiać się w okolicy Manchester Arena, hali widowiskowo-sportowej położonej na zachód od centrum miasta. Manchester Arena jest jedną z największych krytych aren w Unii Europejskiej i może pomieścić do 21 tys. osób.