Z opublikowanych przez „Health Service Journal” dokumentów wynika, że w całym kraju uruchomione zostały procedury przewidziane w przypadku ogłoszenia najwyższego - piątego stopnia zagrożenia terrorystycznego. W brytyjskim systemie oznacza to, że atak terrorystyczny jest „nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili”. Tamtejsze władze spodziewają się, że tragedia w Manchesterze może nie być odosobnionym przypadkiem i przygotowują się na najgorsze.
Dokument podpisany przez Chrisa Morgana z brytyjskiej służby zdrowia mówi o konieczności sporządzenia przez szpitale planów na ewentualność przyjęcia dużej liczby pacjentów w krótkim czasie. Chodzi dokładnie o osoby z obrażeniami powstałymi w eksplozjach i z ranami postrzałowymi. Notatka z podpisem Anne Rainsberry dotyczy z kolei konieczności dokonania przeglądu zapasów krwi, narzędzi medycznych oraz pacjentów znajdujących się w lepszym stanie zdrowia, którzy w razie konieczności mogliby zwolnić miejsca dla nowych rannych.
Jak podkreślają brytyjskie władze, list do szpitali nie jest motywowany żadnymi konkretnymi doniesieniami o możliwych zamachach.
Atak podczas koncertu w Manchesterze
Co najmniej 22 osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w zamachu terrorystycznym, do którego doszło w poniedziałek wieczorem przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande. Brytyjska policja poinformowała, że ataku, który miał miejsce o 22.43 czasu lokalnego, dokonał Brytyjczyk pochodzenia libijskiego Salman Abedi. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci.