W poniedziałek 26 maja Korea Północna przeprowadziła trzeci już w ciągu ostatnich 3 miesięcy test rakietowy. Tym razem pocisk krótkiego zasięgu wpadł do morza w odległości około 300 km od wybrzeża Japonii. Według raportu szefa połączonych sztabów Korei Południowej, rakietę wystrzelono o godzinie 5:39 czasu lokalnego z okolic Wonsan w prowincji Kangwon, we wschodniej części Półwyspu Koreańskiego. W 6 minut przebyła ona około 450 kilometrów. „Nasze siły zbrojne bacznie przyglądają się działaniom armii Korei Północnej i utrzymują gotowość do działania” – czytamy w komunikacie.
Niebezpieczna akcja Pjongjangu wywołała wyjątkowy gniew Japończyków, ponieważ pocisk spadł w morskiej strefie ekonomicznej tego kraju. „To jest niezwykle problematyczne zachowanie w kontekście bezpieczeństwa samolotów i okrętów oraz naruszenie rezolucji ONZ. Powtarzające się prowokacyjne akty ze strony Korei Północnej są absolutnie nie do zaakceptowania” – mogliśmy przeczytać w komunikacie szefa gabinetu premiera Japonii Yoshihide Suga.
W odpowiedzi na kolejną w tym miesiącu akcję Pjongjangu, politycy sąsiednich krajów zapowiadają „konkretne działania”. – W celu powstrzymania Korei Północnej, wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi podejmiemy konkretne działania – powiedział w poniedziałek premier Japonii Shinzo Abe. W podobnym tonie wypowiadał się Seul. „Korea Północna i jej prowokacje będą skutkowały izolacją tego kraju i spotkają się ze srogą karą ze strony naszych armii, naszego amerykańskiego sojusznika oraz międzynarodowej społeczności” – głosi komunikat szefa połączonych sztabów.