W poniedziałek 29 maja Emmanuel Macron w rozmowie z Władimirem Putinem upomniał się o przestrzegania praw człowieka w stosunku do czeczeńskiej mniejszości seksualne. Doniesienia medialne oraz świadectwa obecnych na miejscu aktywistów rysowały w ostatnich miesiącach obraz nasilających się w Czeczenii prześladowań związanych z orientacją seksualną. W kwietniu cały świat usłyszał o zatrzymaniu i torturowaniu przez czeczeńskie służby ponad setki homoseksualnych mężczyzn.
Prezydent Rosji, który usłyszał od prezydenta Francji zapewnienia podtrzymywania „stałej czujności” w tej sprawie, również zapewniał o swoim zaangażowaniu na rzecz osób ze środowisk LGBT. – Władimir Putin podjął wiele działań w sprawie osób LGBT w Czeczenii, w tym kroki zmierzające do ustalenia całej prawdy na temat zachowań lokalnych władz i uregulowania spraw najbardziej drażliwych – mówił po spotkaniu Macron.
We wtorek 30 maja przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow odniósł się do poniedziałkowej interwencji Macrona. Poprosił, aby zarówno Macron, jak i kanclerz Angela Merkel, która także nie pozostała obojętna w tej sprawie, nie szerzyli „kłamliwych informacji”. Aby przekonać europejskich polityków o prawdziwości swoich słów, zaprosił ich do swojego kraju. Kadyrow bronił także telewizji Russia Today i portalu informacyjnego Sputnik, oskarżanych przez Macrona o nagłaśnianie rosyjskiej propagandy.