„New York Times” podkreśla, że to jeden z najbardziej krwawych zamachów, które miały miejsce w ostatnim czasie w Afganistanie. Wstępnie informowano, że w godzinach porannego szczytu wybuchła bomba umieszczona w jednym z samochodów w centrum Kabulu, przy placu Zanbaq. W mediach społecznościowych publikowane są zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia. Widać na nich ogromną chmurę czarnego dymu, która unosiła się nad miastem oraz zniszczone pojazdy. W promieniu setek metrów od miejsca eksplozji z okien powypadały szyby. Policja wydzieliła obszar, który został dotknięty skutkami wybuchu.
Szef policji w Kabulu, generał Hassan Shah Frogh, którego cytuje „New York Times” przekazał, że materiały wybuchowe były ukryte w cysternie. – Wybuch był tak potężny, że utworzył się krater o głębokości czterech metrów – relacjonował.
twittertwittertwitter
Reuters informował o 80 zabitych i 350 rannych. Te dane potwierdził rzecznik ministerstwa zdrowia Wahidullah Majrooh. Korespondent BBC relacjonował, że na miejscu panował chaos, a poszkodowanych przewieziono do szpitali. Basir Mujahid, rzecznik policji w Kabulu przekazał, że kilka osób zginęło i odniosło obrażenia w pobliżu strzeżonego wejścia do niemieckiej ambasady. Dodał, że w okolicy, gdzie wybuchła bomba znajdują się siedziby ambasad i budynków rządowych. BBC zaznacza jednak, że dokładny cel ataku pozostaje niejasny.
Publiczny niemiecki nadawca ARD podał później, że ambasada Niemiec została poważnie uszkodzona. Minister spraw zagranicznych Niemiec, Sigmar Gabriel, powiedział, że zginął afgański ochroniarz zatrudniony w ambasadzie. Z kolei prezydent Afganistanu Aszraf Ghani nazwał środowy atak „zbrodnią przeciwko ludzkości”.