Przedterminowe wybory na Wyspach. Brytyjczycy decydują o przyszłości kraju

Przedterminowe wybory na Wyspach. Brytyjczycy decydują o przyszłości kraju

Londyn, widok na Big Bena i Westminster Bridge
Londyn, widok na Big Bena i Westminster Bridge Źródło: Fotolia / Frédéric Prochasson
Brytyjczycy zdecydują w czwartek, kto znajdzie się w liczącej 650 miejsc Izbie Gmin. W tym roku w przedterminowych wyborach wystartuje ponad 3300 kandydatów.

Theresa May, premier Wielkiej Brytanii, ogłosiła 18 kwietnia, że zgodnie z wolą parlamentu (Izba Gmin przychyliła się do forsowanego wcześniej przez May pomysłu) na Wyspach zostaną przeprowadzone przedterminowe wybory do izby niższej. Termin wyznaczono na 8 czerwca 2017 roku.

W czwartek Brytyjczycy zdecydują, którzy spośród ponad 3300 kandydatów, dostaną się do Izby Gmin, niższej izby brytyjskiego parlamentu. W świetle ostatnich wydarzeń na Wyspach (trzy zamachy terrorystyczne, wciąż raczkujące sprawy wokół Brexitu i polityczne roszady od czasu dymisji Davida Camerona), wybory nabrały zupełnie innego wymiaru. Należy pamiętać, że to obecnie Partia Konserwatywna ma większość w parlamencie i bez decyzji May o przedterminowych wyborach mogłaby rządzić do 2020 roku.

Brytyjczycy stoją przed trudnym wyborem, a ostatnie sondaże wskazują, że torysi (konserwatyści) nie mają pewności, że tę większość utrzymają. Pojawiały się badania, w których zrównywali się z laburzystami (Partia Pracy), ale na koniec kampanii z kilka sondaży dawało torysom przewagę od 1 punktu procentowego do nawet 13 pp. Średnio – jak wyliczono – ta przewaga wynosiła około 8 punktów procentowych.

Komisje wyborcze na Wyspach zostały otwarte o godz. 7 czasu lokalnego (8 czasu polskiego), głos w 40 tys. takich placówek będzie można oddawać do godz. 22. Do wyborów przystąpić może około 46,9 mln ludzi. Pierwsze wyniki sondaży exit-poll poznamy po godz. 23 czasu polskiego.

Źródło: BBC