Informacje na temat poszkodowanych po stronie USA przekazał amerykański urzędnik wojskowy. Rzecznik amerykańskiej komendy wojskowej w Kabulu zaprzeczył doniesieniom, że Amerykanie zginęli w incydencie, do którego doszło w bazie. „Bliżej nieokreślona liczba żołnierzy została rannych w Camp Shaheen” – dodał. Podano również, że jeden afgański żołnierz został zabity, a drugi jest ranny.
Inną wersję wydarzeń przedstawił rzecznik 209. korpusu armii afgańskiej Abdul Kahar Araam. Z jego informacji wynika, że afgański żołnierz zastrzelił czterech żołnierzy amerykańskich na terenie bazy.
BBC podkreśla, że atak w bazie w północnym Afganistanie miał miejsce tydzień po tym, jak żołnierz afgańskiej armii zastrzelił trzech wojskowych amerykańskich sił specjalnych we wschodniej części kraju. 15 czerwca agencja Associated Press poinformowała, że administracja prezydenta Donalda Trumpa zdecydowała o wysłaniu do Afganistanu około 4 tys. dodatkowych amerykańskich żołnierzy. Reuters powołując się na źródła w Pentagonie podaje, że decyzja jeszcze nie zapadła. Z kolei sekretarz obrony USA Jim Mattis powiedział w poniedziałek 12 czerwca, że „bardzo szybko” uzgodni z prezydentem Trumpem możliwe decyzje ws. Afganistanu.
Czytaj też:
AP informuje o decyzji Trumpa ws. dużej relokacji wojsk. Pentagon komentuje