We wtorek 27 czerwca nasz wschodni sąsiad padł ofiarą zmasowanych ataków hakerskich. Ucierpiały głównie sieci rządowe, telekomunikacja, sektor bankowy, elektrownie, lotniska i kijowskie metro. Jak podkreśla premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman, ataki hakerskie zostały już powstrzymane. Zapewniał też, że sytuacja jest pod kontrolą. „Wszystkie strategiczne przedsiębiorstwa, wliczając te odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa państwa, działają w trybie zwyczajnym. Żadne państwowe bazy danych nie ucierpiały” – oświadczył w środę 28 czerwca na Facebooku.
Ukraińskie twierdzą, że cały atak został przeprowadzony przy współpracy rosyjskich służb specjalnych, dlatego też Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony podjęła decyzję o podwyższeniu stopnia gotowości antyterrorystycznej. W ataku wykorzystano najprawdopodobniej wirusa Petya, (nazywanego także Pety.A), który we wtorek dał się we znaki również innym państwom europejskim. Petya już w 2016 roku spowodował awarie systemów teleinformatycznych wielu firm. Wirus domaga się okupu wysokości 300 dolarów w bitcoinach za odszyfrowanie danych komputerów.
Portal Niebezpiecznik.pl podaje, że w naszym kraju, podobnie jak zagranicą, ofiarami hakerów padły głównie firmy z branży logistycznej i usługowo-handlowej. Kilka polskich przedsiębiorstw, m.in. firma Raben, potwierdziło doniesienia medialne. „Bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas najważniejsze. Dlatego, w związku z międzynarodowym zagrożeniem wirusowym, wstrzymujemy wszystkie operacje transportowe i logistyczne do czasu wyjaśnienia sytuacji” – poinformował we wtorek Raben. Problemy zgłaszał też m.in. InterCars.
Co robić?
O tym, jak ustrzec się przed szkodliwym działaniem ransomware Petya, informuje portal Niebezpiecznik.pl. Specjaliści przestrzegają m.in. by wyłączyć komputer po włączeniu programu CHKDSK, gdyż w ten sposób przerwiemy pracę wirusa i być może uratujemy swoje pliki. Pojawił się też apel, by nie płacić okupu, gdyż atakujący zostali odcięci od skrzynki i tak czy inaczej nie zobaczą wpłat oraz nie odeślą kluczy deszyfrujących. Początkowo informowano, żeby aktualizować systemy Windows 10, jednak później okazało się, że ofiarami padają także komputery z w pełni zaktualizowanym oprogramowaniem. Zdaniem części ekspertów by ustrzec się przed działaniem wirusa Petya, należy stworzyć plik “C:Windowsperfc”. Więcej porad oraz aktualizowane informacje o zagrożeniu na stronie Niebezpiecznik.pl.