W rozmowie z „Daily Mail” syn szefa nowojorskiej mafii zapowiedział, że Watykan jeszcze pożałuje nałożonej na członków Cosa Nostry ekskomuniki. Giovanni Gambino, który podkreślał ochronną rolę mafii we Włoszech, stwierdził, że Watykan w ciągu 15 lat zamieni się w jeden wielki meczet. Przypomniał, że rolą mafii jest m.in. dbanie o porządek na podległych jej terenach oraz stwierdził, że członkowie Państwa Islamskiego boją się włoskiej Cosa Nostry. Zwracał uwagę, że kiedy jeszcze mafia była silna na Sycylii, imigranci nie odważyli się tam pojawić. Teraz, po wypowiedzeniu przez włoski rząd wojny z mafią, wyspę wręcz zalewają fale migrantów.
Gambino Oburzał się surowym podejściem głowy Kościoła katolickiego wobec ludzi mafii, którzy jak dotąd "hamowali zapędy islamistów" przebywających we Włoszech. Zwracał też uwagę na hipokryzję Watykanu, który księży oskarżonych o molestowanie dzieci wysyła do krajów Ameryki Południowej. Twierdzi, że jeśli oni zasługują na drugą szansę, to tym bardziej mafia.
Młody mafiozo podkreślał, że mafii przypisuje się o wiele więcej zła, niż ona w rzeczywistości czyni. Stwierdził, że tak jak wszystko w życiu, ma ona swoje „dobre, złe i okropne strony”. Uważa, że nagły wzrost światowego terroryzmu daje jej szansę na pokazanie tych dobrych. Zwrócił uwagę, że na Sycylii nigdy nie zakorzeniły się żadne komórki ugrupowań terrorystycznych. Wszystko dlatego, że - jak twierdzi - mafia była „murem”, który bronił ekstremistom wstępu do Włoch.