Początkowo planowano, że wyrok w sprawie morderstwa Niemcowa zostanie ogłoszony 27 czerwca, jednak sąd dwukrotnie przesuwał termin. Ostatecznie ława przysięgłych w sądzie wojskowym w Moskwie uznała Czeczena Zaura Dadajewa winnego zamordowania Borysa Niemcowa, który był bezpośrednim zabójcą opozycjonisty.
Dadajew, były oficer batalionu Siewier (dawnych wojsk wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej), który jeszcze w 2015 roku, kilka dni po tym, jak zginął Niemcow przyznał się do winy. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiadło czterech innych Czeczenów. Wszyscy usłyszeli zarzuty pomocy Dadajewowi: dwóch z nich przy śledzeniu Niemcowa, jeden przy ucieczce z Moskwy, a ostatni zbierał informacje na temat opozycjonisty.
Na to, że to właśnie Dadajew zastrzelił Niemcowa, wskazywało nie tylko jego przyznanie się do winy, ale też dowody zebrane w trakcie śledztwa. Za kilka dni, dokładnie 4 lipca, prokurator zażąda kar dla całej piątki, a zgodnie z wolą przysięgłych, żaden z oskarżonych nie zasługuje na łaskę.
Borys Niemcow, wieloletni rosyjski opozycjonista, został zastrzelony w Moskwie, niedaleko Kremla, na Dużym Moście Moskworeckim, 27 lutego 2015 roku. Niemcow w przeszłości był bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna, a w ostatnim czasie zdeklarowanym wrogiem prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Na przełomie 1997 i 1998 roku był wicepremierem rosyjskiego rządu.