Media obiegło nagranie sprzed odlotu Trumpa śmigłowcem Marine One w Hamburgu, którym transportowano go do prezydenckiego Air Force One. Przed wejściem na pokład maszyny Korpusu Piechoty Morskiej Donald Trump zauważył, że generowany przez nią silny podmuch powietrza zdarł czapkę z głowy żołnierza stojącego przy schodach wiodących na pokład.
Członek elitarnej jednostki marine w obecności głowy państwa stał jednak niewzruszenie na baczność, wobec czego Donald Trump postanowił mu pomóc i podać czapkę, która zdążyła odlecieć na kilka metrów. Nie przewidział jednak, że nakrycie głowy ponownie wyląduje na płycie lotniska. Tym razem pomógł nie tylko prezydent, ale i eskortujący go wojskowy, a sam Trump opierając się silnemu wiatrowi wsiadł na pokład.