Pieskow oświadczył, że deklaracja Aleksandra Zacharczenki jest „osobistym oświadczeniem przywódcy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej”. – Moskwa pozostaje zaangażowana w porozumienia zawarte w Mińsku – dodał rzecznik Kremla. Podkreślił, że wniosek, o którym w Moskwie dowiedziano się nad ranem powinien być przedmiotem „analizy i refleksji”.
Kijów odrzucił tezę głoszoną przez lidera DRL i nazwał ją „prowokacją polityczną”. „Financial Times” cytuje również słowa prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki. Jego zdaniem Zacharczenko jest „marionetką przekazującą wiadomości Kremla”. Ukraińscy i rosyjscy urzędnicy ostrzegli, że propozycja naruszyła umowę pokojową z Mińska, której celem było zakończeniem walk na wschodzie Ukrainy.
Informację o proklamowaniu „Małorosji” podała 18 lipca związana z separatystami Doniecka Agencja Informacyjna. Lider prorosyjskich rebeliantów Aleksandr Zacharczenko oświadczył, że powstała „Małorosja”, której granice nie zakończą się tylko na terenach zajętych przez separatystów (utworzono tam tzw. Doniecką Republikę Ludową), ale obejmą również tereny obecnej Ukrainy. Władze DRL chcą, by w przyszłości stolicą „Małorosji” został Donieck, a rola stolicy Ukrainy, Kijowa, ma być zredukowana do „historycznego i kulturalnego centrum”.
Struktura nowego państwa ma być federalna, a regiony, które wejdą w jego skład, mają cieszyć się sporą autonomią. Flagą „Małorosji” ma być flaga Bohdana Chmielnickiego. Na samym początku w „Małorosji” ma obowiązywać trzyletni stan wyjątkowy.
Czytaj też:
DRL ogłasza koniec Ukrainy. Separatyści poinformowali o utworzeniu „Małorosji”