Adm. Scott H. Swift odpowiadał na hipotetyczne pytanie podczas konferencji dotyczącej bezpieczeństwa na Australijskim Uniwersytecie Narodowym. Podczas wspólnych amerykańsko-australijskich manewrów u północno-wschodnich wybrzeży Australii wykryty został chiński okręt szpiegowski. Pytany przez zgromadzonych o to, czy byłby w stanie przeprowadzić nuklearny atak na Chiny w przyszłym tygodniu, gdyby prezydent Donald Trump postanowił podjąć takie kroki, stwierdził: „Odpowiedź brzmi: tak”.
– Każdy członek amerykańskiej armii złożył przysięgę, że będzie bronić konstytucji Stanów Zjednoczonych przed wszystkimi wrogami zagranicznymi i zagrożeniem płynącym z kraju, a także słuchać rozkazów prezydenta Stanów Zjednoczonych – zaznaczył. – To jest podstawa amerykańskiej demokracji. I za każdym razem, kiedy mamy do czynienia z armią, która odsuwa się od założeń oraz (wypowiada – red.) posłuszeństwo wobec cywilnej kontroli, to mamy poważny problem – dodał.
Zwiększająca się obecność militarna Chin, głównie na Morzu Południowochińskim, przyczynia się do zwiększenia napięciea w regionie. Obok Chin także Brunei, Malezja, Filipiny, Wietnam i Tajwan zgłaszają roszczenia terytorialne na Morzu Południowochińskim. Rocznie przez ten rejon przepływają towary o łącznej wartości ok. 5 bilionów dolarów.