W środę 26 lipca Państwowa Sużba Migracyjna Ukrainy poinformowała, że prezydent Petro Poroszenko pozbawił Micheila Saakaszwilego ukraińskiego obywatelstwa. W komunikacie nie wskazano, co było bezpośrednią przesłanką do pozbawienia Saaakaszwilego obywatelstwa. Wiadomo jednak, że wśród możliwych powodów, które formalnie pozwalają na podjęcie takiej decyzji jest m.in. ubieganie się o obywatelstwo innego kraju (ukraińskie prawo nie dopuszcza możliwości posiadania podwójnego obywatelstwa – red.) bądź przedstawienie fałszywych dokumentów.
Na ratunek
W tej sytuacji Saakaszwili pozostaje bez obywatelstwa, jednak o byłym prezydencie Gruzji nie zapominają politycy z Europy. Pierwszy był litewski europoseł Petras Auštrevičius, który zaproponował rozważyć możliwość nadania Saakaszwilemu litewskiego obywatelstwa. Auštrevičius w takiej decyzji widzi sporo korzyści dla Litwy: w ten sposób były gruziński prezydent mógłby stworzyć w tym kraju spółkę analityczno-konsultacyjną, a z obywatelstwem mógłby prowadzić także działalność w Europie.
Podobny apel wystosował były europoseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Lisek, który zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o nadanie polskiego obywatelstwa Saakaszwilego. Jak wskazywał Lisek, prozachodni kurs Gruzji i reformy w tym kraju, to właśnie zasługa byłego prezydenta. Lisek w przeszłości był mocno zaangażowany w relacje polsko-gruzińskie, co zaowocowało odznaczeniem go gruzińskim Orderem Zwycięstwa Świętego Jerzego. Wcześniej tym orderem wyróżniono m.in. śp. Lecha Kaczyńskiego czy George'a Busha.
Kręte drogi byłego prezydenta
Utrata ukraińskiego obywatelstwa była drugim takim przypadkiem w życiu Saakaszwilego: gdy w maju 2015 roku został gubernatorem obwodu odeskiego i przyjął obywatelstwo ukraińskie, został pozbawiony obywatelstwa Gruzji przez prezydenta Giorgiego Margwelaszwiliego. Gruzińska konstytucja nie dopuszcza możliwości posiadania podwójnego obywatelstwa.