Joyce, syn przybyłego w 1947 roku emigranta z Nowej Zelandii, sam odkrył, że może posiadać podwójne obywatelstwo i zwrócił się do nowozelandzkich władz o wyjaśnienie tej kwestii. Polityk, który urodził się w 1967 roku w Australii, nie podejrzewał wcześniej, że ma jakiekolwiek formalne związki z Nową Zelandią. Prawo tego kraju przewiduje jednak, ze każda osoba, której rodzic pochodzi z Nowej Zelandii, poprzez tzw. prawo krwi staje się automatycznie obywatelem tego kraju.
Tak było też w przypadku obecnego wicepremiera Australii. Polityk przyznał, że jest „zszokowany tą informacją” i złożył wniosek do Sądu Najwyższego o potwierdzenie jego podejrzeń, a także rozstrzygnięcie, czy może on w takiej sytuacji zasiadać w australijskim parlamencie.
BBC informuje, że przedstawiciel MSZ Nowej Zelandii Peter Dunne potwierdził australijskim mediom, że na mocy tamtejszego prawa Joyce jest obywatelem tego kraju. Sprawie przyjrzy się teraz australijski Sąd Najwyższy. Do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii, Joyce pozostaje deputowanym. Jeśli sąd uzna, że polityk został wybrany w sposób nieważny w związku z tym, że posiada podwójne obywatelstwo, będzie to duży cios w rząd premiera Malcolma Turnbulla.