Do ataku doszło około godz. 11.20 czasu lokalnego w miejscowości Surgut w centralnej Rosji. Mężczyzna zaczął dźgać nożem przypadkowych przechodniów, raniąc co najmniej 7 osób. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, od razu oddali strzały w kierunku napastnika, zabijając go.
Po kilku godzinach rosyjska policja przekazała, że nożownik był mieszkańcem Surgutu, mającym niewiele ponad 20 lat. Służby wykluczają, że jego działania mogły mieć związek z terroryzmem, natomiast badają, czy mężczyzna nie miał problemów psychicznych.
Surgut zamieszkuje ponad 360 tys. mieszkańców, miasto jest stolicą Chanty-Mansyjskiego Okręgo Autonomicznego. Leży na wschód od Uralu.
Do ataku w Surgucie doszło dwa dni po tym, jak dokonano zamachu w Barcelonie, w którym zginęło 13 osób. Natomiast dzień wcześniej, 18 sierpnia, 18-letni Marokańczyk zaatakował nożem w mieście Turku w Finlandii – zabił dwie osoby, a sześć ranił.