Zamieszki po przemówieniu Donalda Trumpa. Policja użyła gazu łzawiącego

Zamieszki po przemówieniu Donalda Trumpa. Policja użyła gazu łzawiącego

Donald Trump Źródło: Newspix.pl / fot. ABACA
Pierwsze od czasu zamieszek w Charlottesville publiczne wystąpienie Donalda Trumpa zakończyło się zamieszkami i starciami z policją na ulicach Phoenix w stanie Arizona.

Do gwałtownych zamieszek między przeciwnikami a zwolennikami Donalda Trumpa doszło w Phoenix w stanie Arizona. Prezydent wystąpił tam na pierwszym wiecu poparcia dla swojej prezydentury od czasu tragicznych zamieszek w Charlottesville w stanie Virginia, do których doszło na wiecu zorganizowanym przez popierających Trumpa przedstawicieli środowisk rasistowskich i tzw. alt-prawicy. Prezydent w reakcji na zajścia w Charlottesville, gdzie zginęła antyrasistowska działaczka, a wiele osób zostało rannych, obarczył odpowiedzialnością za przemoc obie strony, co spotkało się z krytyką również w środowiskach polityków republikańskich.

twitter

Z obawy przed zamieszkami, amerykańskie służby apelowały do prezydenta Donalda Trumpa, aby odwołał swoją wizytę w Phoenix, jednak prezydent odmówił. Podczas przemówienia amerykański przywódca zaatakował niektóre media m.in CNN, New York Times czy Washington Post.
Prezydent zapowiedział również, że w przypadku braku zgody Kongresu na budowę muru z Meksykiem, doprowadzi on do zawieszenia działalności rządu federalnego. Eksperci zwracają uwagę na niezwykle konfrontacyjny ton przemówienia Donalda Trumpa, którego skrytykowali nawet senatorowie z Partii Republikańskiej.

Po przemówieniu Trumpa doszło do zamieszek z policją. Przed centrum wystawowym w Phoenix, gdzie przemawiał Donald Trump od rana gromadzili się przeciwnicy prezydenta. Manifestanci skandowali hasła „Toksyczny prezydent”„Ten kraj jest dla wszystkich!”. Swoją reprezentację mieli również ci, którzy popierają amerykańskiego przywódcę. Między demonstrantami doszło do bójki. Aby uspokoić sytuację, policja użyła gazu łzawiącego. Rzecznik policji w Phoenix Jonathan Howard poinformował, że po zamieszkach policja aresztowała cztery osoby. Ponadto, dwóch policjantów którzy zabezpieczali demonstrację trafiło do szpitala z przegrzania organizmu (w dzień wystąpienia prezydenta temperatura powietrza wynosiła blisko 40 stopni).

Źródło: X-news / CNN