Do incydentu doszło w Hoxton we wschodniej części Londynu. Kobieta, która spędzała wieczór z przyjaciółmi w restauracji, miała źle się poczuć. W związku z tym postanowiła skorzystać z aplikacji Uber i wrócić do domu. Aplikacja pokazała, że w pobliżu lokalu znajduje się samochód prowadzony przez 42-letniego Suleimana Abdirizaka. Zamiast zawieźć kobietę prosto do domu, mężczyzna wybrał jednak okrężną drogę. W pewnej chwili kierowca zaparkował na opustoszałym parkingu przy Buckle street.
Jak podaje „The Independent”, mężczyzna miał zmusić kobietę do seksu oralnego, grożąc jej, że dalej nie pojedzie. Przerażona kobieta wyrywając się kierowcy Ubera skłamała twierdząc, że jest zakażona wirusem HIV. W tym momencie Suleiman Abdirizak zaprzestał zmuszania pasażerki do czynności seksualnej. Kierowca miał wyciągnąć z bagażnika butelkę z wodą i myć swoje genitalia oraz usta. Kilka godzin później kobieta zgłosiła sprawę na policję.
Śledczy na podstawie trasy samochodu zapisanej w aplikacji Uber ustalili, że relacja kobiety jest zgodna z prawdą, a auto faktycznie zatrzymało się na blisko 10 minut przy Buckle street. Kierowca twierdzi jednak, że cała sytuacja jest wymysłem pasażerki, która była pod wpływem alkoholu, co mogło wpłynąć na ocenę sytuacji. Prokurator Sarah Morris nie dała wiary zeznaniom 42-latka i podjęła decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu do czasu wyjaśnienia sprawy.