Media informują, że Guerlin Butungu przebywa we Włoszech legalnie. Otrzymał prawo pobytu po tym, jak w 2015 roku przypłynął z Afryki na Lampedusę. Dwa miesiące temu opuścił ośrodek dla azylantów i uchodźców. Po przesłuchaniu mężczyzna został umieszczony w więzieniu w Rimini.
Pozostali sprawcy napaści to urodzeni we Włoszech bracia Marokańczycy oraz Nigeryjczyk w wieku od 15 do 17 lat. Zostali osadzeni w zakładzie karnym dla nieletnich w Bolonii. Prokurator określiła ich jako „wyjątkowo brutalnych sprawców”.
Tymczasem Polacy i Włosi odnaleźli profil na Facebooku przywódcy grupy Guerlina Butungu. Pod zdjęciami, które umieszczał mężczyzna w serwisie społecznościowych pojawiło się tysiące komentarzy. Większość z nich jest niecenzuralna, pojawiają się życzenia śmierci. Internauci dyskutują też o polityce migracyjnej Unii Europejskiej i kwestii przyjmowania uchodźców.
„Unia Europejska miała pierwotnie nie dopuścić do ponownej radykalizacji państw europejskich i wybuchu kolejnej wojny, ale przez głupotę jej liderów osiąga efekt odwrotny” – pisze internauta Andrzej. „Jesli silicie sie na empatie, zdobadźcie się na nią w stosunku do młodego małżeństwa, które zostało tak skrzywdzone na tej plaży. Pomyślcie o ich koszmarze trwającym dlugie godziny. Rany fizyczne i psychiczne, te ostatnie nigdy się nie zagoja” – podkreśla internauta Emilian.