W weekend pojawiła się informacja o rysach, które pojawiły się na jednym z reaktorów w położonej na terenie Belgii elektrowni atomowej Tihange. Belgijskie służby rozpoczęły ogólnokrajową akcję wydawania tabletek z jodem. Według zaleceń urzędników, w razie awarii elektrowni jądrowej Tihange tabletki powinny przyjąć kobiety w ciąży, karmiące matki oraz osoby do 45. roku życia. Tabletki rozdawano również w Akwizgranie. I właśnie ta wiadomość sprawiła, że również w Polsce zaczęto obawiać się radioaktywnej chmury. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze sugerujące „drugi Czarnobyl”. Część osób dostała również fałszywe wiadomości sms-y o treści: „Nad Polska znajduje się radioaktywna chmura (awaria reaktora jądrowego w Belgii). Lepiej, żeby dziś i jutro przede wszystkim dzieci w ogóle nie wychodziły na dwór, zwłaszcza gdy pada deszcz. Tej informacji niestety nie ma w serwisach a jeśli są, to lakoniczne. Info jest od znajomego pracującego w Narodowym Centrum Badan Jądrowych”. Fałszywe informacje sprawiły, że właściciele aptek m.in. w Małopolsce, w Gdańsku oraz w Słupsku odnotowali ogromne zainteresowanie płynem Lugola oraz tabletkami z jodem. Sprzedaż tych produktów była tak duża, że w niektórych polskich hurtowniach skończyły się zapasy obu specyfików.
W związku z pojawiającymi się zapytaniami dotyczącymi bezpieczeństwa belgijskiej elektrowni jądrowej Tihange, Państwowa Agencja Atomistyki informuje, że na terenie elektrowni nie doszło do awarii, a w związku z tym nie istnieje żadne zagrożenie radiacyjne. „Dystrybucja tabletek ze stabilnym jodem na terenie okolic elektrowni jest działaniem wynikającym z polityki bezpieczeństwa i nie wynika z jakiejkolwiek sytuacji awaryjnej. Dzięki temu mieszkańcy są wyposażeni w środki bezpieczeństwa, gdyby do ewentualnej awarii doszło kiedykolwiek w przyszłości” – zaznacza Państwowa Agencja Atomistyki.
W oficjalnym komunikacie podkreślono, że nie należy podejmować żadnych działań na własną rękę, a w szczególności nie powinno się przyjmować preparatów z jodem. Jednocześnie PAA zaznaczyła, że mikropęknięcia w reaktorze elektrowni jądrowej Tihange są jedynie drobnymi i powierzchniowymi pęknięciami w grubej na kilkanaście centymetrów obudowie zbiornika ciśnieniowego reaktora, a wyniki przeprowadzonych analiz wskazują, że pęknięcie nie ma wpływu na bezpieczeństwo reaktora. Ponadto, elektrownia pracuje normalnie. Oświadczenie PAA udostępniło w poniedziałek także Ministerstwo Zdrowia.
Czytaj też:
Belgia boi się awarii elektrowni jądrowej i rozdaje tabletki. Odradza jednak przyjmować je starszym