– Istotą manewrów Zapad jest nie tylko rozwinięcie wojsk od Finlandii czy od wód Norwegii aż po Morze Czarne w liczbie dalece przekraczającej 100 tys. żołnierzy – mówił Antoni Macierewicz. Zdaniem ministra obrony przejście Rosji do działań bojowych nie jest w tej chwili możliwe, ponieważ nie pozwalają na to warunki polityczne. – Chociaż warunki militarne pozwalają na taką akcję, to takiej akcji nie będzie – ocenił minister.
Polityk zauważył, że zachodnia flanka Rosji to nie są tylko państwa NATO. – Konsekwencje akcji wobec któreś z państw, które z nami graniczą z Polską, a nie są w NATO, byłyby bardzo daleko idące dla bezpieczeństwa europejskiego, dla bezpieczeństwa Polski – przekonywał.
– Osłabienie wojska i rządu, a przede wszystkim osłabienie polskiego narodu – jest kluczowym zadaniem realizowanym dzisiaj na terenie Rzeczypospolitej – w sferze propagandowo-informacyjnej. Mamy do czynienia z wojną informacyjną stymulowaną przez ośrodki wrogie Polsce – wyjaśnił Macierewicz.
Wprost.pl o Zapad'17
Oficjalny plan tegorocznych manewrów, który można znaleźć na stronie rosyjskiego MON-u zakłada, że w ćwiczeniach weźmie udział łącznie 12,7 tys. żołnierzy (7,2 tys. z Białorusi oraz około 5,5 tys. z Rosji). Wykorzystanych zostanie 700 jednostek sprzętu. Na terenie Białorusi ma znaleźć się 3 tys. rosyjskich wojskowych. Na temat manewrów Zapad'17 organizowanych przez Rosję i Białoruś więcej można przeczytać we Wprost.pl.
Czytaj też:
Ruszają wielkie manewry przy polskiej granicy. NATO zaniepokojone, Rosja odpowiada: To demonizowanieCzytaj też:
Gen. Polko z niepokojem o manewrach Zapad'17. „Scenariusze są agresywne. Zakładają wkroczenie do państw NATO”