Galeria:
Wybuch na stacji metra w Londynie
Theresa May podziękowała wszystkim służbom ratunkowym za szybką reakcję, profesjonalizm i odwagę oraz zaznaczyła, że jej myśli są z dotkniętymi tym zdarzeniem ludźmi. Dalej premier poinformowała, że trwają prace nad odkryciem pełnych okoliczności zdarzenia oraz osobamami odpowiedzialnymi za atak.
Premier Wielkiej Brytanii podała ponadto, że poziom zagrożenia terrorystycznego utrzymany został na czwartym w pięciostopniowej skali. Zwracając się do obywateli zaznaczyła, że powinni oni prowadzić normalnie swoje życie, jednak pozostać czujni.
May odniosła się również do wpisu prezydenta Stanów Zjednoczonych na Twitterze. Donald Trump stwierdził, że sprawca ataku na londyńskie metro był „w zasięgu wzroku” policji metropolitalnej. – Myślę, że nigdy nie jest to pomocne, kiedy ktoś spekuluje na temat wciąż trwającego śledztwa – podkreśliła. Dodała przy tym, że zarówno policja jak i służby bezpieczeństwa nadal ustalają przebieg zdarzenia i jego dokładne okoliczności.
Eksplozja w metrze w Londynie
Na stacji metra Parsons Green w Londynie w piątek doszło do wybuchu. Ładunek ukryty był w wiadrze znajdującym się w tylnej części peronu. Po godz. 11 czasu polskiego policja metropolitalna poinformowała, że zdarzenie w londyńskim metrze jest traktowane jako „incydent terrorystyczny”. Służby medyczne podają, że ranne zostały 22 osoby. Z relacji naocznych świadków wynika, że osoby znajdujące się najbliżej miejsca wybuchu doznały poparzeń.
Czytaj też:
Nowe informacje ws. eksplozji w metrze w Londynie. Policja mówi o „akcie terroru”