Szokujące praktyki w turystycznym kurorcie. Turyści jedli mięso psów, bo myśleli, że to kurczak

Szokujące praktyki w turystycznym kurorcie. Turyści jedli mięso psów, bo myśleli, że to kurczak

Psy, zdjęcie ilustracyjne
Psy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. celiaphoto
Nieświadomi turyści jedli psie mięso podczas pobytu na Bali. Restauratorzy ukrywali jego prawdziwe pochodzenie twierdząc, że to kurczak.

Bali to indonezyjska wyspa w archipelagu Małych Wysp Sundajskich. W ostatnich latach wyspa stała się popularnym kierunkiem podróży. Urlop na Bali chętnie spędzają szczególnie Niemcy oraz Australijczycy. Tymczasem okazuje się, że na Bali dochodziło do szokujących praktyk, które ujawniła fundacja Animals Australia zajmująca się ochroną praw zwierząt.

Z raportu „Ukryty handel mięsem na Bali” wynika, że turyści z całego świata nieświadomie zjadali psie mięso. Każdego dnia na Bali na ulice trafia wiele psów, które są następnie zabijane. „Wrzucane w bambusowe skrzynki lub plastikowe worki przerażone psy czekają na nocną rzeź ze skrępowanymi kończynami i zaklejonymi pyskami” – czytamy w raporcie. Członkowie Animals Australia podkreślają, że zwierzęta są przetrzymywane w fatalnych warunkach. Zdarza się, że przez wiele dni nie dostają wody ani jedzenia. Fundacja alarmuje, że każdego roku coraz więcej psów jest brutalnie zabijanych, a ich mięso trafia do restauracji i barów szybkiej obsługi.

Wyniki przeprowadzonej w części lokali kontroli są szokujące. Okazuje się bowiem, że bardzo często sprzedawcy jedzenia sprzedają niczego nieświadomym turystom psie mięso twierdząc, że jest to kurczak. Po tym, jak inspekcje nakazały restauratorom oznaczanie potraw zawierających psie mięso, w niektórych lokalach pojawiło się oznaczenie „RW”, które oznacza mięso psa. Akcja nie przyniosła jednak oczekiwanych skutków, ponieważ sprzedawcy nie tłumaczą turystom, co oznacza ten skrót i nadal udają, że psie mięso to kurczak. W ten sposób oszczędzają, ponieważ na Bali kurczaki są znacznie droższe niż mięso psa.

Przedstawiciele Animals Australia podkreślają, że handel psim mięsem narusza przepisy o ochronie zwierząt i jest po prostu niehumanitarny. Ponadto, łamie także przepisy dotyczące bezpieczeństwa żywności. Jeśli w pożywieniu znajdą się np kawałki żołądków lub ser zwierząt, wówczas można oczekiwać wysokiego stężenia cyjanków. Dr Dawson z centrum informacyjnego New South West Poisons zaznaczył, że w niektórych przypadkach może być ono nawet śmiertelne.

Źródło: The Independent