Górnicy z kopalni Rydułtowy spędzali weekend w czeskiej Pradze. Podczas organizowanej przez zakłady wycieczki doszło do niecodziennej sytuacji. Oprócz zwiedzania zabytków czy próbowania tradycyjnych przysmaków czeskiej kuchni, górnicy udali się również na rejs po Wełtawie specjalnym wycieczkowym statkiem. W pewnej chwili usłyszeli krzyki, które dobiegały ze strony mostu Karola. Okazało się, że na wodzie, która miała zaledwie 10 stopni Celsjusza dryfuje człowiek, który się topił.
Dwóch górników - Jarosław Ruda oraz Jarosław Jasista rzucili się do rzeki, aby pomóc topiącemu się mężczyźnie. Warto podkreślić, że spośród tłumu ludzi obecnych w tym czasie na moście Karola oraz na pokładach innych przepływających w pobliżu statków wycieczkowych, tylko dwaj górnicy próbowali uratować mężczyznę. Pozostali gapie tylko się przyglądali lub filmowali zdarzenie telefonem komórkowym. Ponadto, chwilę przed tym, jak Jarosław Ruda rzucił się do wody, stewardessa ze statku wycieczkowego ostrzegała górnika, żeby nie skakał, ponieważ w przeciwnym razie zapłaci dużą karę. Mężczyzna, który był wcześniej ratownikiem WOPR uznał jednak, że ratowanie życia człowieka jest dla niego ważniejsze. Polskim górnikom udało się wyciągnąć tonącego na brzeg.
Wyciągnięty z rzeki mężczyzna nie oddychał, nie miał również wyczuwalnego pulsu. Polscy górnicy podjęli jednak udaną próbę reanimacji - po kilku chwilach Triska zaczął dawać oznaki życia. Dopiero dzień później okazało się, że jest to aktor Jan Triska, zwany czeskim Marlonem Brando. Triska zagrał m.in. w filmach takich jak Skandalista Larry Flynt, Ronin czy Jedna ręka nie klaszcze. Był również zaprzyjaźniony z rodziną Vaclava Havla. Według czeskiej policji aktor wpadł do wody przez przypadek. Zanim wpadł do wody miał siedzieć na krawędzi mostu Karola. Poproszony przez ochronę o zejście, tłumaczył, że nie wiedział, że nie można na nim siadać. Polscy górnicy za swój bohaterski czyn zostali odznaczeni przez Grzegorza Tobiszowskiego, wiceministra energii, i prezesa zarządu Polskiej Grupy Górniczej Tomasza Rogalę pamiątkowymi medalami. Jan Triska zmarł dzień później.