Para gejów adoptowała dziecko, dziewczynka nie żyje. Sekcja zwłok wykazała makabryczne obrażenia

Para gejów adoptowała dziecko, dziewczynka nie żyje. Sekcja zwłok wykazała makabryczne obrażenia

Noworodek, zdjęcie ilustracyjne
Noworodek, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / yuruphoto
Matthew Scully-Hicks jest oskarżony o zamordowanie swojej 18-miesięcznej córki. 31-latek i jego partner adoptowali dziewczynkę dwa tygodnie wcześniej.

O szokującej historii, która miała miejsce w Cardiff, stolicy Walii pisze m.in. BBC. Instruktor fitness Matthew Scully-Hicks i jego mąż Craig zaczęli starać się o adopcję dziecka we wrześniu 2015 r. Proces adopcyjny został sfinalizowany około ośmiu miesięcy później. Potem wydarzenia potoczyły się w makabryczny sposób. Mała Elsie, która trafiła pod opiekę pary gejów zmarła 29 maja 2016 r., w wyniku poważnych urazów głowy. Sekcja zwłok wykazała, że niemowlę miało m.in. połamane żebra, złamaną kość udową i kości czaszki.

Z ustaleń śledczych wynika, że Scully-Hicks znęcał się nad dziewczynką w czasie, kiedy jego partner Craig był w pracy. 31-latek sam wezwał karetkę do swojego domu 25 maja 2016., ponieważ stwierdził, że jego dziecko jest nieprzytomne. Co ciekawe, Scully-Hicks wcześniej sam wybrał się z Elsie do lekarza. Dziecko już wtedy miało widoczne siniaki, ale mężczyzna tłumaczył wtedy, że mała… upadła na schodach.

„Daily Mail ujawnia, że po śmierci dziewczynki śledczy sprawdzili urządzenia elektroniczne, z których korzystał Scully-Hicks. Okazało się, że mężczyzna wysyłał do swoich znajomych wiadomości o szokującej treści. „Przechodzę przez piekło z Elsie! – narzekał. Z kolei do swojego partnera pisał, że Elsie to „szatan przebrany za niemowlę”.

Proces w tej sprawie toczy się przed sądem od dwóch tygodni. Scully-Hicks odpiera stawiane mu zarzuty i przekonuje, że nie przyczynił się do śmierci 18-miesięcznej dziewczynki.

Źródło: BBC / Daily Mail