Przypomnijmy, że w połowie sierpnia Joyce, syn przybyłego w 1947 roku emigranta z Nowej Zelandii, sam odkrył, że może posiadać podwójne obywatelstwo i zwrócił się do nowozelandzkich władz o wyjaśnienie tej kwestii. Polityk, który urodził się w 1967 roku w Australii, nie podejrzewał wcześniej, że ma jakiekolwiek formalne związki z Nową Zelandią. Prawo tego kraju przewiduje jednak, ze każda osoba, której rodzic pochodzi z Nowej Zelandii, poprzez tzw. prawo krwi staje się automatycznie obywatelem tego kraju.
Czytaj też:
Wicepremier Australii po 50 latach odkrył, że jest obywatelem innego kraju. Może mieć kłopoty
Tak było też w przypadku obecnego wicepremiera Australii. Polityk przyznał, że jest „zszokowany tą informacją” i złożył wniosek do Sądu Najwyższego o potwierdzenie jego podejrzeń, a także rozstrzygnięcie, czy może on w takiej sytuacji zasiadać w australijskim parlamencie. W piątek poinformowano, że wyrok sądu jest niekorzystny dla wicepremiera.
SN unieważnił wybór Joyce'a, a w okręgu, z którego startował, odbędą się ponowne wybory. „Guardian” podkreśla, że poprzez unieważnienie mandatu wicepremiera, koalicja rządząca, w skład której wchodzi jego partia, straciła samodzielną większość.