Z informacji brytyjskiego tygodnika „The Sunday Times” wynika, że dom polskiego ambasadora w Irlandii Ryszarda Sarkowicza został zaatakowany przez nieznanych sprawców. Rezydencja znajduje się w okolicach Ailesbury Road. Jest to jedno z najbardziej luksusowych osiedli w Dublinie. W okolicy znajduj się m.in. ambasady Szwajcarii, Francji, Polski czy Pakistanu.
Jak podaje tygodnik, przez okno jednego z pomieszczeń domu polskiego ambasadora wrzucono butelki z łatwopalnym płynem. Informacja o ataku została potwierdzona przez lokalną policję oraz polską ambasadę w Irlandii. Nikola Sękowska-Moroney odpowiadająca w placówce dyplomatycznej za kontakty z mediami powiedziała w rozmowie z mediami, że podczas ataku w budynku nikogo nie było, dlatego też w wyniku ataku nikt nie został ranny.
Funkcjonariusze dublińskiej policji podkreślili, że był to akt wandalizmu. Mundurowi prowadzą już śledztwo w sprawie podobnego indycentu, do którego doszło w tej samej okolicy kilka dni wcześniej. Nieznani sprawcy próbowali podpalić dom szefa firmy PR-owej poprzez wrzucenie do środka butelki z łatwopalną substancją.