Kampania #AllIsNotLost (#NieWszystkoStracone) została przygotowana przez policję z Leicestershire. Jednym z elementów kampanii jest wideo, które trafiło do internetu. Filmik pokazuje, w jaki sposób utrata materiału dowodowego może wpłynąć na przebieg postępowania w przypadku ofiary gwałtu. Autorzy kampanii pokazali historię kobiety, która jest prześladowana przez swojego męża. W kolejnych scenach widzimy, że kobieta usuwa z telefonu wiadomości, które świadczą o winie męża. Brytyjka zdecydowała się na ten krok, mimo tego, że jej mąż więził ją i gwałcił. W rolę ofiary wcieliła się kobieta, która faktycznie doznała jej w domu.
– Zostałam zgwałcona we własnym domu. Takich przypadków jest mnóstwo. To, że gwałciciel to obcy mężczyzna grasujący w krzakach to mit. Najczęściej jest to właśnie osoba, która bardzo dobrze znamy – opowiadała. Brytyjka dodała, że kobiety często stykają się z problemem na komendach policji, ponieważ funkcjonariusze nie chcą uwierzyć w ich wersje zdarzeń. – Mam nadzieję, że ta kampania przyczyni się do tego, że ściganie sprawcy gwałtu będzie się koncentrowało na sprawcy, a nie na tym, że to ofiara musi udowadniać, że faktycznie doszło do przestępstwa. Jednocześnie apeluje do ofiar przemocy seksualnej, aby nie obawiały się mówić głośno o tym, co je spotkało. To sprawcy muszą się tłumaczyć, nie wy – podkreśliła.
