Szczątki śmigłowca znajdowały się na głębokości 209 metrów. Wcześniej w miejscu tym norweskie służby znalazły plamy paliwa oraz oleju.
Norwedzy znaleźli także zapis rejestratora głosów w kokpicie. Zostanie on przekazany do analizy w Moskwie. Wciąż trwają poszukiwania ofiar wypadku. Do tej pory odnaleziono ciało jednej osoby.
Do tragicznego wypadku doszło prawdopodobnie w odległości dwóch lub trzech kilometrów od miejscowości Barentsburg na zachodnim wybrzeżu arktycznej wyspy Spitsbergen. Wiadomo, że śmigłowiec leciał z opuszczonej górniczej osady Pyramiden do bazy Kapp Heer koło Barentsburga.
Na Spitsbergenie, który wchodzi wraz z sąsiednimi mniejszymi wyspami w skład norweskiej prowincji Svalbard, do niedawna rosyjska państwowa firma wydobywała węgiel kamienny. Osadę Barentsburg zamieszkuje obecnie ponad 400 Rosjan i Ukraińców. Svalbard jest terytorium autonomicznym Norwegii i największym obszarem zaliczanym do zamorskich posiadłości wchodzących w skład kontynentu europejskiego.