Poszedł z kolegami na imprezę do baru. Obudził się w innym kraju

Poszedł z kolegami na imprezę do baru. Obudził się w innym kraju

Toast alkoholowy
Toast alkoholowy Źródło: Fotolia / pressmaster
Skutków tej imprezy pewien mieszkaniec Albesti w Rumunii z pewnością nie zapomni do końca życia. Po zabawie w barze w towarzystwie znajomych mężczyzna obudził się w...Londynie.

To miała być zwykła impreza w klubie w towarzystwie kolegów. Mihaiu Danciu od pewnego czasu miał problemy osobiste m.in. ze znalezieniem pracy, więc postanowił udać się na imprezę, aby zapomnieć o trapiących go smutkach. Jakież było jego zdziwienie, gdy obudził się i odkrył, że wszyscy dookoła mówią w języku angielskim. Mężczyzna nie miał pojęcia, gdzie się znajduje. Okazało się, że Danciu siedział pod blokiem mieszkalnym w...Londynie.

Ponieważ mężczyzna miał na ciele liczne obrażenia, postanowił prosić przechodniów o pomoc w dotarciu do szpitala. Kiedy dotarł do placówki, okazało się, że pracuje tam pielęgniarka z Rumunii, która pomogła mu odnaleźć się w nowym otoczeniu i wrócić do domu. Mężczyzna kompletnie nie wie jak to się stało, że trafił do stolicy Wieliej Brytanii. Ostatni moment, który pamięta, to wspólne picie w barze położonym nedaleko Albesti.

Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się rumuńska policja. Jedna z hipotez zakłada, że koledzy postanowili zrobić Danciu dowcip i pod wpływem alkoholu wsadzili mężczyznę do autobusu jadącego do Londynu. Nadal nie wiadomo jednak, w jaki sposób na jego ciele pojawiły się obrażenia.

Źródło: Huffington Post