Więzienie Cascavel mieści się w stanie Parana w południowej części Brazylii. Według lokalnych mediów w czwartek 9 listopada w areszcie doszło do buntu osadzonych, w którym miało wziąć ponad 750 z blisko 900 osadzonych. Więźniowie przetrzymywali dwóch strażników w roli zakładników. Domagali się negocjacji z policją oraz władzami więzienia. Skazani chcieli, aby trzej najbardziej brutalni strażnicy zostali odesłani do innego zakładu. Postulowali także o poprawę jakości posiłków.
Brazylijskie służby przystąpiły do negocjacji jednocześnie próbując uwolnić strażników. W piątek po południu rozmowy zostały zawieszone. Kilka godzin później doszło do zamieszek pomiędzy dwoma wrogimi sobie grupami więźniów. W wyniku starć zginęły dwie osoby. Jednemu z więźniów inny osadzony odciął głowę. Lokalne władze poinformowały również, że sześć osób zostało rannych. Tożsamość ofiar nie została podana do wiadomości publicznej. France 24 podkreśla, że o śmierci więźniów nie wiedzą na razie ich krewni. Policja nie chce ujawniać danych do czasu zakończenia śledztwa. Portal Globo.com zwraca uwagę na fakt, iż los przetrzymywanych strażników więziennych pozostaje nieznany.