Wejście do ogromnej jaskini, we wnętrzu której płynie podwodna rzeka, zostało odkryte po raz pierwszy w 1991 roku przez mężczyznę zamieszkującego jej okolice. Później zgubił on jednak drogę, przez co skarb natury pozostawał nietknięty przez kolejne lata. Jaskinię zbadano dopiero w 2009 roku i okrzyknięto ją największym tego typu obiektem na świecie. Jaskinia rozciąga się na długości aż 9 km, a jej największa komora mierzy aż 5 kilometrów, przy 150 metrach szerokości i 200 metrach wysokości. Oznacza to, że zmieściłby się w niej wieżowiec.
Ukryty pod ziemią cud natury jest dość trudno dostępny dla zwiedzających. Od 2013 roku władze wprowadziły restrykcyjne ograniczenia co do liczby turystów, którzy mogą zobaczyć jaskinię. Szacuje się, że dotychczas jej wnętrze widziało około 2 tys. osób. Znaleźli się wśród nich rosyjscy eksploratorzy, którym pozwolono na filmowanie wnętrza jaskini za pomocą drona. Niezwykłe efekty ich podróży można zobaczyć a udostępnionych zdjęciach. – To jest jak sanktuarium. Zagubiony pod powierzchnią świat. Wyjątkowy ekosystem – komentował jeden z podróżników, Ernest Rudjak.
Galeria:
Hang Son Doong w Wietnamie. We wnętrzu największej jaskini na świecie