Rodzina musiała wysłuchać zeznań zabójcy ich córki. Nagrania mrożą krew w żyłach

Rodzina musiała wysłuchać zeznań zabójcy ich córki. Nagrania mrożą krew w żyłach

Karina Vetrano
Karina Vetrano Źródło: Facebook / Karina Vetrano
Rodzina Kariny Vetrano, nowojorskiej biegaczki, która została brutalnie zamordowana w sierpniu 2016 roku, była zmuszona w poniedziałek wysłuchać zeznań mężczyzny, który oskarżony jest o pozbawienie 30-latki życia. – Nie krzyczała. Była skończona. Udusiłem ją. Upadła do kałuży i leżała – zeznał mężczyzna. – Wstałem i wytarłem krew – dodał.

30-letnia Karina Vetrano w sierpniu 2016 roku wyszła z domu pobiegać. Miała spotkać się ze swoim ojcem, jednak w ostatnim momencie mężczyzna zadzwonił do niej, informując, że źle się czuje i uprzedzając ją, aby nie oddalała się w niebezpieczne okolice Howard beach w Nowym Jorku. Tego dnia kobieta nie wróciła do domu. Jej rodzina następnego dnia wezwała policję. Ciało Vetrano znaleziono następnego dnia około godziny 9 rano. Jej zwłoki leżały w nowojorskiej dzielnicy Queens, zaledwie kilometr od rodzinnego domu 30-latki. Policjanci ustalili, że prawdopodobnie została ona brutalnie zgwałcona przed śmiercią. Bielizna kobiety leżała obok jej ciała.

W poniedziałek 20 listopada przed Sądem Najwyższym w Queens odbyła się rozprawa wstępna, na której ustalano, czy zeznanie mężczyzny podejrzanego o zabicie 30-latki może być dopuszczone jako dowód. Cathie i Philip Vetrano byli zmuszeni wysłuchać Chanela Lewisa, który przyznał, że uderzył ich 30-letnią córkę tak mocno, że złamał jej zęby. Na puszczonych na sali sądowej zeznaniach, które zostały nagrane w lutym 2016 roku Lewis stwierdza, że tego dnia, w którym zabił kobietę zabłądził i natknął się na 30-latkę, kiedy ta mijała ścieżkę rowerową w Spring Creek Park.

Po tym, jak Lewis złożył w lutym 2016 roku zeznania, pytał prokuratora, czy „może jakoś wyplątać się z postawionych mu zarzutów”. Stwierdził, że „był wściekły” i sugerował, że mógł być niepoczytalny. Jednocześnie odrzucił oskarżenia o to, że zgwałcił kobietę. – Nie zrobiłem nic z tych rzeczy, nie było żadnej napaści seksualnej – twierdzi.

Mężczyzna utrzymuje teraz, że między nim a 30-latką doszło do sprzeczki i zadrapał ją, po czym poszedł poszukać czystej chusteczki, aby dać ją Vetrano, by mogła nią wytrzeć z krwi twarz.

Ojciec dziewczyny Philip Vetrano zeznał, że podczas, gdy na sali puszczono nagranie z lutego 2016 roku, rodzina wyszła z sądu.

Lewis aresztowany został 4 lutego i złożył wówczas zeznania. Później odmówił rozmów z policją i prosił, aby zapewnić mu telewizję. W zeszłym miesiącu adwokat Lewisa poinformował, że nie zamierza dalej używać jako linii obrony kwestii zaburzeń psychicznych mężczyzny. Biegli psychiatrzy stwierdzili bowiem, że mężczyzna jest poczytalny. – To, że nie cierpi on na chorobę psychiczną nie oznacza, że nie jest szalony – stwierdził.

Źródło: New York Daily News, Independent