– Rząd wciąż wykazuje tolerancję wobec testów na dziewictwo w siłach porządkowych, odmawiając respektowania praw kobiet – powiedziała Nisha Varia, zarządca wydziału ds. przeciwdziałania dyskryminacji przy Human Rights Watch. – To dyskryminująca praktyka i uniemożliwia ona zatrudnienie na równych prawach – wyjaśniła działaczka. Podkreśliła również, że w ten sposób kraj nie wypełnia zobowiązań dotyczących przestrzegania praw człowieka i zapobiegania przemocy wobec kobiet.
Organizacja humanitarna po raz pierwszy nagłośniła problem testów na dziewictwo w Indonezji w 2014 roku, ale lokalny rząd nie podejmuje kroków, by wyeliminować praktykę. O sprawie wiedzą oficerowie służb mundurowych, ale również milczą. Jeden z wojskowych lekarzy wyznał, że przerwanie tej praktyki wymaga osobistej zgody głównodowodzącego sił zbrojnych generała Gatota Nurmantyo, który nie zamierza ukrócić praktyki. Jeden z dowódców, gen. Moeldoko na krytykę testów dziewictwa odpowiedział: „w czym problem? po co krytykować dobrą rzecz?”.
Rzecznik prasowy indonezyjskiej armii zaznaczył, że sprawdzanie dziewictwa to sposób na ocenę moralności oraz zdrowia psychicznego kandydatki do służby mundurowej. – Jeśli nie są dziewicami, to oznacza że są niesubordynowane, mają zepsutą moralność – powiedział rzecznik.
Praktyka, nazywana „testem dwóch palców”, została przez Human Rights Watch uznana za pogwałcenie praw człowieka jako czyn okrutny, nieludzki i poniżający, według artykułu 7. Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji Przeciwko Torturom. Podobne praktyki w służbach mundurowych zostały odnotowane także w Egipcie, Indiach i w Afganistanie.