Chłopiec z Kalifornii, 2-letni Josef Dudek, zginął we własnym domu przygnieciony przez komodę Malm. Mebel spadł na dziecko, gdy spało, ponieważ nie był właściwie przymocowany do ściany. Od 1989 roku śmierć w ten sam sposób poniosło ośmioro dzieci. W 2016 sieć sklepów już raz postanowiła wycofać komodę ze sprzedaży, ale tylko w określonych krajach. Po tragicznym wypadku w Kalifornii przepis objął również USA i Kanadę.
– Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo i zawarliśmy do zestawu instrukcję w jaki sposób właściwie przymocowywać mebel do ściany, by nie spadł – tłumaczy rzeczniczka Ikei. – Nie jesteśmy przekonani, że wycofanie produktu to dobre rozwiązanie, powinniśmy raczej pouczać klientów jak zapobiegać wypadkom – dodała. Komoda „Malm” była już objęta kampanią „secure it”, mającej na celu zwiększenie świadomości konsumentów w kwestii bezpieczeństwa. Prawnik rodziców zmarłego Josefa Dudka tłumaczył, że starania firmy w kwestii zapobiegania tragicznym wypadkom są nieskuteczne i domaga się odszkodowania od Ikei.
Zarządzenie firmy meblarskiej dotyczy w sumie ośmiu milionów produktów „Malm” dla dzieci, o wysokości 58 cm, oraz dla dorosłych, o wysokości przekraczającej 73 cm. Ikea umożliwia zwrot towaru lub zapewnienie bezpłatnego zestawu do bezpiecznego montażu ściennego. Obecnie ponad milion użytkowników zdecydowało się na oddanie swojej komody „Malm” do sklepu.