Widok tygrysa-uciekiniera wywołał panikę wśród przechodniów. Zwierzę zawędrowało nawet na stację kolei miejskiej, zmuszając personel do ewakuowania wszystkich pasażerów z miejsca zdarzenia. Na szczęście uciekinier z cyrku nikogo nie zaatakował.
Nie wiadomo jak długo zwierzę wędrowało po ulicach stolicy Francji. Tropem tygrysa, ważącego około 200 kilogramów, podążała policja, strażacy oraz personel cyrku wraz z szefem. Z powodu akcji służb ratunkowych, na krótko wstrzymano ruch transportu miejskiego. Zwierzę udało się dogonić, po czym zostało ono zastrzelone przez właściciela Bormann Moreno. – Gdy przybyliśmy na miejsce olbrzymi tygrys już nie żył – powiedział Valerian Fuet ze straży pożarnej. Dodał, że zwierzę znaleziono w jednej z bocznych ulic.
Pozostaje niejasnym, w jaki sposób tygrys zdołał się wydostać z cyrku i urządzić sobie wędrówkę po ulicach miasta. Policja zatrzymała na przesłuchanie właściciela Bormann Moreno, w celu ustalenia szczegółów incydentu. Cyrk był wtedy zamknięty dla publiczności. Planowane otwarcie ma nastąpić 3 grudnia.