James Levine był związany z nowojorską Metropolitan Opera od kilkudziesięciu lat. Przez blisko 40 lat pełnił funkcję dyrektora instytucji. Był również uznanym muzykiem i dyrygentem Orkiestry Filharmoników z Monachium oraz Boston Symphony Orchestra. Dziennkarze „New York Post” twierdzą, że dotarli do kobiety, która w 1985 roku została zmuszona przez Levine'a do seksu. Reporterzy twierdzą, że mają kontakt również z trzema innymi rzekomymi ofiarami muzyka. – To zdarzyło się w 1985 roku. On miał 41 lat, a ja zaledwie 15. Najpierw mnie uwiódł, a potem zmusił do seksu. Ślady tego co się stało, pozostały we mnie na całe życie – tłumaczyła kobieta.
Dyrektor Metropolitan Opera Peter Gelb wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że Pan Levine nie będzie w tym sezonie brał udziału w jakichkolwiek przedsięwzięciach Met, w tym nie będzie dyrygował podczas zaplanowanych spektakli. Gelb dodał, że do czasu wyjaśnienia sprawy, współpraca z muzykiem została zawieszona. James Levine w odpowiedzi na oskarżenia powiedział, że „są one nieprawdziwe i wyssane z palca, a on sam zastanawia się, gdzie podziała się zasada domniemania niewinności”.