Ewentualne zastosowanie broni było już dyskutowane we wrześniu, podczas specjalnego spotkania w Białym Domu, w związku z niebezpieczną aktywnością militarną Korei Północnej. Specjalny system zwany CHAMP jest umieszczany w rakietach, wystrzeliwanych na teren wroga. Instalacja wydziela promieniowanie mikrofalowe zdolne do całkowitego wyłączenia obwodów elektronicznych. Przypuszcza się, że CHAMP byłby w stanie sparaliżować północnokoreańskie systemy sterowania rakietami.
– Sygnały mikrofalowe o dużej mocy są bardzo efektywne w zakłócaniu działania systemów elektronicznych – powiedziała Mary Lou Robinson, która prowadzi badania nad bronią w laboratoriach Sił Powietrznych USA. – Systemy dowodzenia opierają się dziś w całości na elektronice, która jest bardzo podatna na zakłócające fale – tłumaczył emerytowany generał David Deptula, który nadzorował działania powietrzne w Afganistanie i Iraku.
Badania nad instalacjami CHAMP są ciągle rozwijane. Zaczęto je w 2009 roku, trzy lata później przeprowadzono ich pierwszy test na terenach wojskowych w stanie Utah. Była to jedyna próba, którą upublicznił Pentagon. Według danych laboratoriów Sił Powietrznych USA, dzięki możliwości umieszczenia instalacji na rakietach, CHAMP jest w stanie dostać się na terytorium obcego państwa i wyłączyć tam systemy dowodzenia. Jedyną wadą jest niewielki zasięg działania broni. Naukowcy pracujący nad CHAMP zapewniają, że uzbrojenie będzie gotowe do działania „w najbliższym czasie”. Biały Dom odmówił komentarza w sprawie badań.