– Pozostaje teraz pytanie: kiedy wybuchnie wojna? – mówił w środę 6 grudnia rzecznik resortu spraw zagranicznych Korei Północnej, którego cytuje agencja KCNA. – Nie chcemy wojny, ale nie będziemy się przed nią ukrywać – dodał. Rzecznik zarzucił również Stanom Zjednoczonym „konfrontacyjne przemilczenie”. Jego zdaniem amerykańscy urzędnicy „spychają Półwysep Koreański na krawędź wojny”.
Niepokojące działania Korei Północnej
Napięcie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło w ostatnich miesiącach, po testach rakietowych i nuklearnych w Korei Północnej, prowadzonych wbrew międzynarodowym naciskom i rezolucjom ONZ. Pjongjang przyznał, że przetestował swój najbardziej zaawansowany międzykontynentalny pocisk balistyczny, który byłby w stanie dotrzeć do USA. W odpowiedzi na te działania, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu stwierdził, że „możliwość wojny z Koreą Północną rośnie każdego dnia”.
Agencja Reutera przypomina, że do piątku 8 grudnia potrwają wspólne ćwiczenia wojskowe Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Reżim w Pjongjangu potępił te manewry.
Czytaj też:
Ambasador USA przy ONZ zagroziła zniszczeniem Korei Północnej. „Dyktator dokonał wyboru”