Wojskowy stwierdził, że SDF przeprowadzało negocjacje i organizowało transport dla pozostałych w mieście bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego, chociaż utrzymywało że w miejscowości toczą się zacięte walki. Talal Silo przed trzema tygodniami uciekł do Turcji. Był on rzecznikiem Demokratycznych Sił Syrii i w momencie zdobycia Ar-Rakki ogłosił, że mniej niż 300 bojowników ISIS zdecydowało się na opuszczenie placu boju i zostało ewakuowanych z rodzinami. Pozostali mieli walczyć do końca.
Obecnie, w wywiadzie udzielonym dla agencji Reutera, Silo ogłosił, że znacznie większej liczbie terrorystów wydano zgodę na ucieczkę z Ar-Rakki. Co więcej, akcję zatwierdził obecny na miejscu przedstawiciel USA, którego imienia wojskowy nie podał. Jeden z reporterów BBC zaobserwował wyjeżdżający z Ar-Rakki konwój złożony z 50 ciężarówek, 13 autobusów i 100 pojazdów należących do tak zwanego Państwa Islamskiego. Transportowano broń i amunicję.
– To wszystko było zwykłym przedstawieniem – wyznał Silo. Opowiedział, że przez trzy dni siły SDF trzymały Ar-Rakkę w okrążeniu i zabroniły zbliżania się do pozycji bojowych. Oficjalnie trwały tam walki. W rzeczywistości prowadzono negocjacje z terrorystami. – Około 4000 ludzi opuściło Ar-Rakkę, byli to terroryści i ich rodziny – powiedział dawny rzecznik SDF.
Nikt od tego czasu nie wie co stało się ze wszystkimi, którzy opuścili Ar-Rakkę. Dowództwo SDF stanowczo zaprzecza, że pozwolono tylu osobom opuścić miasto. Przedstawicielstwo Stanów Zjednoczonych stwierdziło, że to co opowiada Silo to „brednie i wymysły”. „Koalicja odrzuca wszelkie fałszywe oskarżenia o układanie się z terrorystami” – zapewnili Amerykanie. Jednocześnie, tureckie służby bezpieczeństwa potwierdziły wersję Talala Silo, że Ar-Rakkę opuściło znacznie więcej dżihadystów niż podano oficjalnie. Obawiają się one, że rozproszeni dżihadyści mogą przedostać się na terytorium Turcji lub krajów europejskich i próbować organizować zamachy.
Ar-Rakkę odbiły z rąk ISIS siły SDF oraz sojusz kurdyjskich i arabskich oddziałów milicji, wspieranych przez Stany Zjednoczone. Władzę w mieście objęło wtedy SDF. Media określiły wtedy zdobycie miejscowości jako „symboliczny upadek tzw. Państwa Islamskiego”. Ar-Rakka stanowiła nieformalną stolicę ISIS.