19-letni Maksymilian pojechał do Wielkiej Brytanii szukać pracy. Nastolatek zamieszkał u swojego wujka w Bracknell, który pomógł mu załatwić pracę na budowie. Według brytyjskiego dziennika "Daily Mail", chłopak chciał rozpocząć na Wyspach nowe życie. Jednak trzy tygodnie po emigracji z Polski, 19-latek popełnił samobójstwo.
Ciało Maksymiliana znalazł jego wujek, który próbował reanimować swojego krewnego. Wezwał również ratowników medycznych, jednak kiedy karetka przyjechała na miejsce, chłopak już nie żył. Śledztwo w tej sprawie wszczęła lokalna policja. Siostra Maksymiliana przyznała, że 19-latek skarżył się na trudne warunki życia w Anglii. Kobieta dodała, że w przeszłości nastolatek próbował już odebrać sobie życie.
Kiedy był dzieckiem, zmarł jego ojciec. Maksymiliana wychowywała tylko matka. W 2017 roku zmarł także jego ukochany dziadek. Alison McCormick z biura koronera powiedziała, że na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że do śmierci 19-latka przyczyniły się osoby trzecie. – Jestem pewna, że to było samobójstwo. Maksymilian powiesił się, ponieważ nie potrafił poradzić sobie ze swoją trudną przeszłością – dodała.