twittertwitter
Wybuch nastąpił około godziny 7:20 rano w podziemnym tunelu łączącym terminal autobusowy Port Authority z Times Square. Z najnowszych informacji wynika, że zamachowiec – Akayed Ullah – miał przy sobie dwie bomby, jednak jedna z nich nie wybuchła, a jedna wybuchła za wcześnie. Mężczyznę przewieziono do szpitala Bellevue, gdzie zostanie poddany leczeniu ze względu na poważne oparzenia i skaleczenia na brzuchu i rękach. Do szpitala trafiły też trzy inne osoby z niewielkimi obrażeniami, takimi jak kłopoty ze słuchem i bóle głowy.
Czytaj też:
Eksplozja na Manhattanie. Sprawcą najprawdopodobniej obywatel Bangladeszu
Przedstawiciele organów ścigania podali, że mężczyzna przeprowadził zamach w celu zadośćuczynienia za „swoich ludzi”. „Bombardowaliście mój kraj, więc i ja chciałem wam zrobić krzywdę” – miał mówić mężczyzna. Nie jest jasne, do jakich bombardowań odnosi się mężczyzna, ponieważ Bangladesz jest jednym z głównych sojuszników Stanów Zjednoczonych w południowo-wschodniej Azji.
Źródła przekazały ponadto, że Ullah – były kierowca taksówki – zrobił bombę w firmie z elektroniką, w której pracuje. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna inspirował się działaniami tzw. Państwa Islamskiego.
Czytaj też:
Eksplozja na Manhattanie. Cztery osoby ranne