Ciało ofiary zostało znalezione 10 grudnia niedaleko jej domu. Najprawdopodobniej dziewczyna została porwana przez nieznanych sprawców dwa dni wcześniej. Policji jak dotąd nie udało się ustalić kto dokonał bestialskiego czynu. Funkcjonariusze na razie zatrzymali trzech krewnych ojca zamordowanej dziewczyny. Trwają przesłuchania, nie zdradzono szczegółów śledztwa. Rodzice żądają, by dochodzenie w sprawie przeprowadziła indyjska policja federalna, ponieważ nie ufają lokalnym funkcjonariuszom.
Sprawa gwałtu na 6-latce wywołała głębokie oburzenie w wiosce, w której mieszkała zamordowana. Działacze polityczni z okolicy oraz aktywiści zebrali się, by protestować przeciwko przemocy. Rodzina dziewczyny wyznaczyła policji termin 13 grudnia. Do tego czasu sprawcy mają zostać wykryci i aresztowani. W przeciwnym razie zapowiedziano skierowanie sprawy do wyższych instancji.
Nie jest to pierwszy przypadek gdy w Indiach dochodzi do brutalnej napaści na tle seksualnym. W grudniu 2012 roku krajem wstrząsnął gwałt na 23-letniej studentce medycyny, dokonany w autobusie przez sześciu mężczyzn, w Nowym Delhi. Kobieta zmarła dwa tygodnie później od ran. Zdarzenie wywołało w Indiach masowe protesty, których uczestnicy domagali się zaostrzenia kar wobec przestępców seksualnych. Indyjskie biuro zajmujące się rejestrowaniem spraw kryminalnych na terenie kraju podało, że w 2016 roku doszło do około 39 tysięcy przypadków gwałtów. W stosunku do 2007 roku ich liczba podwoiła się. Wśród nich znajduje się niemal 20 tysięcy przypadków gwałtów na osobach nieletnich.