Hwang Pyong-So po raz ostatni widziany był w październiku, kiedy to wydalony został za rzekome przyjmowanie łapówek. Hwang Pyong-So był wicemarszałkiem Koreańskiej Armii Ludowej i ze względu na przynależność do najważniejszych gremiów politycznych Korei Północnej, uznawany był za członka elity władzy KRLD. Od 2010 roku był zastępcą członka Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei.
Południowokoreańska gazeta „JoongAng Ilbo” podała, że jeśli Hwang rzeczywiście zostałby wyrzucony z partii, oznaczałoby to praktycznie koniec jego kariery politycznej, a może i „koniec życia, choć nie wiadomo, czy jeszcze żyje”. Jak poinformowano, w zeszłym tygodniu Kim Dzong Un odwiedził szczyt Pektu-san, co robi zawsze, gdy „zamówi śmierć jednego ze swoich podwładnych”. „Na górze był także w kwietniu 2015 roku, tuż przed egzekucją byłego szefa obrony Hyona Yong-Cholema i w listopadzie 2013 roku, kiedy pozbył się swojego wuja Janga Songataela” – czytamy.
Południowokoreańscy szpiedzy uważają, że upadek i oskarżenia kierowane w stronę Hwanga zostały zaaranżowane przez innego zaufanego doradcę Kim Dzong Una, Choe Ryonga Hae. Zarówno Hwang, jak i Choe, przybyli w 2014 roku do Korei Południowej podczas igrzysk.