Galeria:
Zniszczenia dokonane przez "Arkę" Aada Petersa
70-metrowa replika Arki Noego cumująca w porcie w Urk w centralnej Holandii dokonała w środę 3 stycznia poważnych zniszczeń. Sztormowy wiatr zdołał wyrwać ją spod kontroli lin zabezpieczających okręt. Pozbawiona ograniczeń gigantyczna łódź uszkodziła 8 mniejszych statków, z czego dwa zniszczyła w bardzo poważnym stopniu.
Na szczęście podczas środowych wypadków nie ucierpiał żaden człowiek. Holenderskie służby ratownictwa morskiego (KNRM) ewakuowały z pokładu „Arki” siedem osób i kilka gatunków przebywających na niej zwierząt. Według relacji lokalnych służb, nie zdołano wyciągnąć jedynie pary węży i jednego królika, którym ostatecznie i tak nic się nie stało. Sama „Arka” nie została zniszczona ze względu na metalową podstawę, zabezpieczającą ją przed uderzeniami.
Właściciel statku nie wie, co mogło być przyczyną incydentu z 3 stycznia. – Zawsze przywiązujemy okręt we właściwy sposób, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do sztormów. Nie mam pojęcia, jak udało mu się zerwać liny cumujące – mówił Aad Peters. Cała załoga „Arki Noego” podróżuje po portach Holandii od lat i doświadczyła już wielu burz i sztormów. – Takie coś nie przytrafiło nam się jednak nigdy wcześniej – podkreślał Peters.